Czym łowiectwo stoi - Wstęp do dyskusji

Nie pozna się na łowiectwie ten, który wrażliwości uczy sie z dala od natury

zasiedlanie bażantamiCzym jest łowiectwo?

  • Dla myśliwego to przede wszystkim przyjemność płynąca z faktu interakcji z naturą.
  • Dla Państwa Polskiego to sposób na delegowanie odpowiedzialności za regulacje populacji dziko żyjącej zwierzyny, znajdującej się w otoczeniu człowieka.
  • Dla rolnika to szansa na mniejsze straty wyrządzone przez zwierzynę.
  • Dla przeciętnego człowieka to rzecz obojętna lub niezrozumiała forma agresji na dzikiej zwierzynie.

 
Zdjęcie po prawej stronie - zasiedlenie łowiska bażantami
 
Najgłośniejsza grupa ludzi, która czynnie podżega do napiętnowania myśliwych to w przewadze ludzie nie rozumiejący miejsca łowiectwa w funkcjonowaniu ludzkości. Z wielu stron słychać nieprzychylne stwierdzenia o myśliwych. Nagłaśniane są sytuacje, które budują wizerunek myśliwego jako wynaturzonego człowieka. Niestety w większości sytuacji odpowiedź środowiska łowieckiego jest zdecydowanie zbyt słaba by dotarła do opinii publicznej. Prawda jest jedna - natura człowieka pozostaje niezmienna. Walczenie z naturą to brak akceptacji faktu bycia człowiekiem. Oczywiste jest, że czasy się zmieniły. Nie zdobywamy już pożywienia „z maczugą w garści”. Ludzkość zbudowała całą infrastrukturę rolniczo - hodowlaną pozwalającą na wykarmienie ponad siedmiomiliardowej populacji naszej planety. Myśliwi to jedynie grupa ludzi zajmująca się z własnego zamiłowania gospodarką związaną z dziko żyjącą zwierzyną.
Upraszczając, do obowiązków łowiectwa wobec Państwa należą: regulacja populacji zwierzyny (regulują to zatwierdzane przez Lasy Państwowe plany pozyskania) oraz wypłacanie odszkodowań za szkody wyrządzone w gospodarstwach rolnych. W zamian myśliwi otrzymują możliwość wykonywania polowania na danym obszarze, na zwierzynę ujętą w planie polowań.
 
Czy jest alternatywa dla tego modelu?
 
Tam gdzie jest człowiek (a w Polsce można powiedzieć, że jest wszędzie) tam zawsze będzie występował konflikt z otaczającą go naturą. Jesteśmy takim gatunkiem, który ma największy wpływ na naszą planetę. Regulujemy koryta rzek, zanieczyszczamy środowisko - słowem jesteśmy pasożytem naszej planety. Jednak istniejemy i nasza chęć do życia dopasowuje świat do naszych potrzeb. Ludzie wychowani na wsi dorastają w środowisku gdzie oczywistą rzeczą jest czerpanie z tego co oferuje natura. Hodowanie trzody jest czymś zupełnie naturalnym i jasno kojarzonym z pożywieniem znajdującym się na talerzu. Ludzie wychowani w miastach często nie widzą skąd bierze się mięso w sklepie. Personifikacja zwierząt jest wpajana nam od urodzenia. Bajki dla dzieci, udomowione dzikie zwierzęta na klipach internetowych czy w przekazach telewizyjnych to tylko niektóre z przykładów. Często zakrzywiona zostaje naturalna relacja zwierzęcia i człowieka.
Współistnienie ludzkości i zwierząt zależy od naturalnej dla człowieka nadrzędności.
Zatem człowiek zawsze będzie czerpał z natury nie odwrotnie. Ważne jest to by ta relacja zapewniała byt obu stronom.
 
Paradoks łowiecki - pielęgnujemy by pozyskać
 
dokarmianieZ jednej strony myśliwi prowadząc gospodarkę łowiecką pozyskują zwierzynę wykonując tym samym plan pozyskania na dany rok. Z drugiej strony starają się by warunki bytowania zwierzyny były możliwie najlepsze a okresy ochronne przestrzegane. „Gdzie tu logika?” może zapytać osoba postronna. Gdy przyjrzymy się bliżej okaże się że dzięki właściwie prowadzonej gospodarce łowieckiej utrzymana zostaje stabilna populacja dziko żyjącej zwierzyny. Polowania nie służą eksterminacji zwierzyny lecz utrzymaniu założonego pogłowia, które dane łowisko jest w stanie utrzymać w zgodzie działalnością człowieka. Przykładowo zwierzyna płowa wyrządza szkody w drzewostanie zgryzając młode pędy drzew, co często uniemożliwia ich właściwą uprawę.
Zbyt duża populacja jelenia czy sarny  (tak to odrębne gatunki) uniemożliwiłaby gospodarkę leśną gdzie przyrost masy drzewnej jest co roku większy od jej pozyskania.
Zbyt duża populacja dzika, który w lesie jest sprzymierzeńcem drzew (usuwa pasożyty i działa pozytywnie na ściółkę), sprawi że rolnicy na danym terenie nie będą w stanie wyżyć z własnych upraw w związku ze szkodami wyrządzonymi przez te zwierzęta na ich polach. Dzikie zwierzęta nie znają granic. Uprawy prowadzone przez człowieka to dla nich często smaczny kąsek. Konflikt interesów trwa tutaj od zarania dziejów, dlatego tak ważne są prawidłowe relacje człowiek - zwierzyna. Utrzymując populację danego gatunku zwierzyny grubej na określonym poziomie, myśliwi wprowadzają równowagę w ekosystemie na ternie danego obwodu.
W kalendarzu polowań znajdziemy wiele gatunków zwierzyny. Wbrew często spotykanej opinii łowiectwo w Polsce jest planowane. Myśliwi nie „strzelają do wszystkiego co się rusza”, lecz polują tylko na zwierzynę ujętą w planie polowań. Pozyskanie co roku prowadzone jest w ten sposób by populacja danego gatunku odnowiła się w roku kolejnym. Sens łowiectwa zrozumieć mogą tylko osoby, które akceptują fakt współistnienia cywilizacji ludzkiej w sąsiedztwie dziko żyjącej zwierzyny. Jak w każdej dziedzinie życia krytyka danego działania ma sens tylko wówczas gdy jest konstruktywna. Fakty są niezłomne i dotyczą całego świata. Tam gdzie działa gospodarka łowiecka, tam populacja zwierzyny łownej jest pielęgnowana, monitorowana a równowaga miedzy człowiekiem a naturą utrzymana.
 
Niewłaściwe zachowania myśliwych
 
Jak w każdej grupie ludzi tak i wśród myśliwych trafiają się „czarne owce”. Brak poszanowania dla zwierzyny to zachowania nieetyczne, niegodne człowiekowi. Nie wszystkie sytuacje daje się przewidzieć, jednak myśliwy zawsze powinien dbać o to żeby cierpienia zwierzyny były możliwie najmniejsze. Nieetyczne zachowania myśliwych dają pożywkę dla osób chcących zaszkodzić łowiectwu. Łatwo jest postawić w niekorzystnym kontekście źle wykonaną fotografię czy film. Myśliwi często sami podcinają gałąź na, której siedzą publikując materiały, niezrozumiałe dla przeciętnego człowieka. W tego typu materiałach osoba postronna widzi jedynie śmierć zwierzęcia. To od nas myśliwych zależy jak będzie nas postrzegać społeczeństwo.
 
Czy myśliwi czerpią przyjemność z zabijania?
 
Odpowiedzieć można pytaniami na pytanie.
Czy wędkarze czerpią przyjemność z zabicia ryby czy z wędkowania?
Czy grzybiarze czerpią przyjemność z wyrwania grzyba czy z jego znalezienia?
Czy kierowcy czerpią przyjemność ze spalenia paliwa czy dojechania do celu?
Śmierć jest pewną konsekwencją danego działania. Sam fakt zabrania życia zapewniam, że przyjemny jest tylko dla osoby niezrównoważonej psychicznie. Polowanie daje myśliwemu niezapomniane przeżycia. Po przygodzie związanej z pozyskaniem zwierzyny myśliwy przygotowuje jej tuszę do własnych celów kulinarnych bądź oddaje ją na skup dziczyzny. W obu przypadkach nic się nie marnuje.
 
Kto ma lepiej zwierzyna hodowlana czy dziko żyjąca?
 
Dziczyzna na bazarze w BarcelonieMało kto zastanawia się nad tym jak spędziła życie krowa czy kurczak zanim trafiły na ladę do sklepu. Ogromne potrzeby ludzkości sprawiły, że hodowla zwierząt na ubój ma charakter przemysłowy. Przyrosty są tutaj najistotniejszym faktorem. Świnie i kury przeżywają swoje krótkie życie w małej klatce/przegrodzie. Z ludzkiego punktu widzenia nikt nie chciałby być na ich miejscu.
Jak wspomniałem wcześniej nie uważam żeby personifikowanie zwierząt było właściwym podejściem. Jest zwierze i jest człowiek, który korzysta z faktu, że zwierzęta istnieją. Zwierzyna dzika ma z ludzkiego punktu widzenia znacznie lepsze życie niż zwierzyna hodowlana, nawet jeśli jej życie zakończy myśliwy. Doszukiwanie się w łowiectwie znamion "bezmyślnego zabijania" jest niczym innym jak brakiem zrozumienia istoty człowieczeństwa. Czerpiemy z tego co nam oferuje świat. Dopuki czerpiemy dbając o równowagę dopóty zachowujemy zdrową relacje natura - człowiek.
 
Zdjęcie po prawej stronie - dziczyzna eksponowana na głównym targu w Barcelonie tak jeszcze jak kilkadziesiąt lat temu w Polsce
 
Czym zajmuje się myśliwy?
 
Myśliwi poświęcają swój wolny czas na pasję, którą jest dla nich łowiectwo. Należą do kół , które prowadzą gospodarkę łowiecką na wyznaczonych obszarach. Wykonywanie polowania jest tylko „wisienką na torcie”. Pozyskanie zwierzyny jest przemyślane i zaplanowane tak by nie zachwiać naturalnej równowagi. Wbrew powszechnej opinii nie każde „wyjście do lasu” uwieńczone jest upolowaniem zwierzyny. Przeważnie kończy się na obserwacji i przebywaniu na łonie natury. Myśliwi starają się by szkody w uprawach były jak najmniejsze. Rekompensują rolnikom część wyrządzonych szkód wypłacając im odszkodowania. Dokarmiają zwierzynę ułatwiając właściwy rozwój zwierzynie w często trudnym okresie. Zasiedlają tereny zwierzyną drobną, która w wyniku zmian w rolnictwie ma utrudnione warunki rozwoju. To tylko niektóre zagadnienia stojące przed myśliwymi. Gospodarka łowiecka to bardzo szerokie zagadnienie. Jej zadania są dostosowane do danego łowiska. Są one wykonywane w ciszy i nie nadaje się im należnego rozgłosu. Szkoda, bo to właśnie w publikowaniu takich działań powinno się upatrywać szansy na budowę pozytywnego wizerunku myśliwego.
 
Film poniżej:
Dziki w uprawach wyrządzają ogromne szkody. Często zostają w nich aż do momentu wykoszenia.
Rolnicy domagają się niemal eksterminacji dzika w Polsce podczas gdy myśliwi walczą o to by zachować równowagę.


 
ambona myśliwskaMyśliwi nie zarabiają na polowaniu
 
Kolejny mit który należy obalić. Pozyskana przez myśliwego zwierzyna musi być rozliczona. Biorąc zwierzynę na użytek własny myśliwy musi za nią zapłacić do kasy koła. Gdy zwierzyna jest oddana do skupu dziczyzny, analogicznie skup wypłaca należną kwotę do kasy koła łowieckiego.
Koło łowieckie jest firmą, która wszelkie zyski przeznacza na prowadzenie gospodarki łowieckiej. Myśliwy należąc do takiego koła nie zarabia a wręcz płaci za przynależność do koła.
 
Polowania komercyjne
 
Żaden myśliwy nie czerpie przyjemności z organizacji tak zwanych „dewizówek”. Jest to często główny sposób pozyskania środków na prowadzenie działalności łowieckiej na danym obszarze. Myśliwi zagraniczni przyjeżdżający na polowanie do Polski nie są jednak pozbawieni kontroli. Polowania komercyjne są prowadzone tak by nie przekroczyć zaplanowanego pozyskania zwierzyny w danym roku.
 
Myśliwy vs. Kłusownik
 
To właśnie kłusownik jest osobą, która pozyskuje nielegalnie zwierzynę nie patrząc na żadne plany czy okresy ochronne. Brak świadomości społeczeństwa na temat działalności łowiectwa często stawia znak równości pomiędzy myśliwym a kłusownikiem. Prowadzenie gospodarki łowieckiej wprowadza kontrolę na danym obszarze. Już sama obecność myśliwych w łowisku utrudnia działalność kłusowniczą.
 
Zdjęcie po prawej - polowanie z ambony to tylko jeden z wielu sposobów wykonywania polowania.
 
Grupy ludzi przejawiające niechęć do myśliwych
 
Każdy ma prawo do własnego zdania. Szanuję ludzi i często wdaję się w dyskusję w celu przedstawienia im mojego rozumienia sensu istnienia łowiectwa. Tak jak na tematy polityczne tak i na tematy dotyczące łowiectwa panują różne poglądy. Wynikają z różnych przekonań i wartości w jakich wychowana została dana osoba.
W trakcie dyskusji na temat łowiectwa przeważnie okazuje się, że ludzie nie mają świadomości za co odpowiedzialni są myśliwi. Traktują ich jako osoby które idą do lasu i zabijają zwierzęta. Po uzupełnieniu pewnych informacji w ich świadomości często okazuje się, że z osób negatywnie nastawionych zaczynają rozumieć o co chodzi w łowiectwie. Niechęć zmienia się w akceptację. Ciężko zrozumieć osoby, które ślepo nienawidzą łowiectwa i nie chcą podjąć dyskusji na ten temat. Takie podejście jest ograniczeniem danej osoby i ciężko tu o złoty środek.
 
Jaka jest przyszłość łowiectwa?
 
Ciężko wyobrazić sobie przyszłość zwierzyny łownej gdyby nie istniała gospodarka łowiecka. Dzięki działalności myśliwych kłusownictwo czyli nielegalne polowania są dzisiaj zjawiskiem marginalnym. Brak łowiectwa to brak kontroli nad populacją zwierzyny i obwodami łowieckimi. Brak kontroli to równia pochyła skierowana w kierunku zaognienia konfliktu między współistnieniem zwierzyny i gospodarki człowieka.
 
Podsumowanie:

kosze lęgowe dla kaczekPowyższy artykuł jest jedynie wstępem do dyskusji z osobami stojącymi w opozycji do łowiectwa. Mam nadzieję, że dotrze on do ludzi chcących zrozumieć sens odbywania się polowań. Myśliwych należy kontrolować a niewłaściwe zachowania powinny być piętnowane w zarodku, nawet przez samych myśliwych. Łowiectwo to piękna i pożyteczna pasja mająca swoje korzenie sięgające początku ludzkości. Z biegiem lat uczymy się szanować naturę, wrażliwość ludzka ewoluowała, w związku z czym należy przedstawić sens odbywania polowań w sposób zrozumiały dla osoby niezwiązanej z łowiectwem. Zamiast machnąć ręką na tematy niewygodne, warto poświęcić czas na dyskusję uzupełniając luki w świadomości rozmówcy.
 
 
Zdjęcie po prawej stronie - Osadzanie kosza lęgowego dla kaczek